poniedziałek, 28 września 2015

Yankee Candle - warto czy nie warto?

Wielokrotnie sama grzebię w internecie w poszukiwaniu opinii na temat pewnych produktów. Sprawdzam, weryfikuje i porównuje ceny. Wiem, że wielu blogerów sprzeda w swoich recenzjach nawet skuter śnieżny murzynowi w Afryce-byle by tylko odwdzięczyć się danej marce za korzyści, jakie z tego ma. Wielokrotnie widziałam fantastyczne opinie o świecach Yankee candle. Jednak wiem, że tylko własna subiektywna ocena może być prawdziwa.

Pomyślałam sobie: może i ja coś napiszę? Tak szczerze, otwarcie bez ściemy i mówienia, że musicie coś mieć (inaczej wasz świat przestanie mieć sens), Ponieważ jest jesień, czas świeczek, herbaty, kawy, koca i poduszek postanowiłam, że zrobię to! Napiszę wam recenzję.

Nie wiem, czy bym szybko zdecydowała się na zakup świeczki, gdyby nie pewien przypadek. O tym, że chciałam ją kupić wiedziałam od dawna. Powstrzymywały mnie dwie rzeczy : cena i to, że nie kupuję pewnych produktów w ciemno.

Sklep ze świeczkami wypatrzyłam przypadkiem w moim rodzinnym mieście. Weszłam, aby zobaczyć czy te świeczki to faktycznie takie "cuda na kiju" Dodam, że jestem fanką zapachowych świeczek i w swoim życiu przetestowałam ich już naprawdę sporo. Kiedy weszłam do sklepu ze świeczkami moja pierwsza myśl-powąchać te najpopularniejsze wśród blogerów. Było tak jak myślałam. Większość nie była z mojej bajki. Po prostu nie moje zapachy i nie mój styl.

Właśnie dlatego uważam, że zakup świeczki przez internet to dobry pomysł tylko wtedy kiedy wiecie jak dana świeczka pachnie. Oczywiście możecie zaufać opisowi i zapewnieniom, że to zapach waszego życia. Ale co jeżeli okaże się, że nie?

W sklepie wypatrzyłam kilka moich typów. To oczywiście wszelakie nuty cynamonu, miodu, jabłek, zapachów korzennych i kawy. Świeczka, którą kupiłam nazywa się: HOME SWEET HOME. Myślę, że to idealna mieszanka zapachów dla mojego domu.

Cena świeczki w internecie: 97 zł + wysyłka. Ja za swoją zapłaciłam 72 zł bez przesyłki, bo kupowałam ją w sklepie stacjonarnym. Ekstrawagancja, snobizm? Nie, po prostu chciałam ją mieć, aby sprawdzić, czy jest warta swoich pieniędzy.

Informacje producenta: Czas palenia dużej świeczki w słoiku ok 150h. Myślę, że to spokojnie wystarczy przy codziennym paleniu na jakieś 3-4 miesiące i więcej. Możecie np. palić ją tylko w weekendy lub gdy macie gości. Wtedy taka świeczka wystarczy wam chyba na pół życia ;-)

Czy pachnie? TAK w końcu kupiłam świeczkę, która pachnie. Aromat unosi się w całym domu. Czuć ją od progu domu po czubek poddasza. Nigdy nie sądziłam, że to napiszę. KUPIĘ JA JESZCZE RAZ.

Czy ją polecę? TAK każdemu. Każdy koneser domowego ciepła, świeczkowych klimatów i cudownych zapachów powinien ją mieć w swoim domu.





9 komentarzy:

  1. Mmm, jestem fanką świeczek zapachowych ale zwykle kupuję zwykłe tealighty w opakowaniach po sześć lub jakieś małe świeczki do 10 zł. Ale chyba mnie zachęciłaś do szarpnięcia się na Yankee Candle. Obejrzałam ich zapachy na stronie internetowej i kilka z nich mnie zainteresowało, a skoro mówisz, że świeczka jest wydajna i zapach niesie się wszędzie... A powiedz jeszcze, nie ma tak, że świeczka wypala się częściowo, a z boku robią się ścianki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według rad jakie znalazłam i według tego co czytałam. Najlepiej świeczkę w słoju palić na pierwszy raz 2-3 h tak żeby wypaliły się dokładnie boki. Potem można palić już krócej i będzie się ładnie wypalać w dół. Jestem też na etapie zakupu kominka i wosków. To taka tańsza alternatywa dla świecy. Jeden wosk kosztuje ok. 7zł i starcza na 8 odpaleń (że tak to ujmę) :-) Ja też miałam różne świeczki z Ikei, z Pepco, z biedronki, z okolicznej wytwórni Bispol ale niestety żadna nie dawała rady tak jak YC. Serio jeżeli szukasz zapachu który będzie w całym domu to to jest to :-) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Ogromna ta świeca! Ja wciąż nie spróbowałam Yankee, choć uwielbiam świece, jednak najbardziej te z naturalnego pszczelego wosku, również bosko pachną.

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dawna się nad tymi świecami zastanawiam, ale boje się właśnie kupować zapachów w ciemno :/ Muszę się zorientować czy mam w okolicy jakiś sklep z nimi. Recenzja bardzo przydatna- napisałaś świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mama kupuje je od aru lat, dwie starczą na rok, zawsze jakaś wersa zimowa i coś lekkiego na lato. Fenomenem tych świeczek jest właśnie ten unoszący się zapach podczas palenia :) Również je uwielbiam i polecam :) independentgirl98.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi fajnie, ale jak mówisz - trzeba przetestować samemu! Ja właśnie przymierzałam się do kupienia jakiejś dobrej i naprawdę PACHNĄCEJ świeczki. Ale najpierw muszę znaleźć swój zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam Honey Glow - i jest słabiutka w porównaniu z woskami. Może po prostu zły zapach.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie to wszystko opisałaś :)

    Nie korzystałam z tych świeczek, ale opisy niektórych zapachów są naprawdę zachęcające. Gdzieś w Gdańsku mignął mi sklep stacjonarny, więc może go odnajdę i Twoją metodą po prostu wywącham, co mi najbardziej odpowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurczę, brzmi zachęcająco, ale ta cena mimo wszystko mnie odstrasza :/
    Mimo, że pachnie pięknie i długo - w co wierzę, to jednak dla mnie jak za małą pierdołę do domu, granica jest zaporowa, hehe ;)

    OdpowiedzUsuń