czwartek, 20 sierpnia 2015

Podróże małe i duże

Bycie "kurą domową" to nie tylko obiady, sprzątanie, pranie i gotowanie. Powiedziałabym nawet, że w ogóle to nie jest to. W moim przypadku, bycie kurą domową to bycie sobą i robienie tego co kocham. Pisałam wam (wiem dużo razy) o tym że kocham podróże. Ostatnio wpadłam na taki pomysł, że w końcu po 3 latach pomieszkiwania a teraz mieszkania na farmie, wybiorę się w końcu do wspomnianego tu już kiedyś wąwozu. W zasadzie wąwóz jest mały jak na wąwóz, ale droga wiedzie na górę nazywaną przez miejscowych potocznie "baranią górą" 


Kiedy wdrapałam się na szczyt, okazało się że widok zapiera dech w piersiach. Wypatrzeć można odległe miejsce, punkty, drogi, mosty a nawet wiatraki. Ta krótka, chociaż powiedziałabym wartościowa wycieczka miała wiele swoich zalet. Cisza która panuje na samej górze, pozwala zebrać myśli, podsumować te które już są. Widoki przypominają o tym że życie jest cudowne, piękne wspaniałe, świat kolorowy, pachnący i inspirujący. No właśnie, tylko trzeba chcieć to dostrzec i zauważyć. 
Ktoś kiedyś powiedział że najpiękniejsze rzeczy są za darmo. Chyba coś w tym jest. Dokładnie takie miałam wczoraj i dziś wrażenie. Ludzie zapominają że mają dookoła siebie, wiele powodów do radości. Szukają często szczęścia tam gdzie nie trzeba. Nie doceniają tego co już mają, a przez to cierpią.
Okazało się że odkryłam moją oazę, takie miejsce w które będę wracać chyba często. Z dala od cywilizacji, blisko natury. Miejsce w którym bliżej jest też do słońca i nieba a na pewno bliżej w nim do Boga...


sobota, 8 sierpnia 2015

Prawdy i mity o .. wodzie

Lato to czas kiedy bardziej niż zawsze chce się nam pić. Oczywiście nie trzeba chyba nikogo przekonywać że najlepsza do gaszenia pragnienia jest - woda. Nie tylko nie chce się nam po niej pić jak po innych smakowych napojach czy sokach, ale wspaniale nawilża nasz organizm od środka.

Jaki czas temu zaczęłam czytać o akcji "Piję wodę z kranu" trochę mnie to zaciekawiło, ponieważ specjaliści którzy podpisują się pod tą akcją wymieniają mnóstw zalet picia wody z kranu. Dodatkowo potwierdzają że nie jest ona szkodliwa dla naszego organizmu. Z tym ostatnim mogłabym się trochę kłócić, jednak ilość kamienia w takiej wodzie nie działa na mnie przekonywająco. 

Postanowiłam coś wymyślić. Zaczęłam wgłębiać się w internet i wpadła na sporo informacji o czajnikach filtrujących wodę. Jednym ze znanych producentów jest firma Brita inna polska Dafi. W sklepach AGD znajdziemy też inne tańsze, "bezfirmowe" odpowiedniki, jednak ciężko znaleźć na ich temat rzetelne opinie. Zasugerowana tym co przeczytałam, postanowiłam że spróbuję i ja. Od 2 tygodni jestem posiadaczką takiego filtra, powiem szczerze - JEST WSPANIAŁY. Przefiltrowaną wodę przelewam do szklanych butelek z korkiem z IKEI, wsadzam do lodówki i włala. Pyszna domowa darmowa woda. 

Wodę piję z miętą, limonką, cytryną, kawałkami arbuza - jest wyborna. Smak mojej wody niczym nie różni się od smaku wód, mineralnych jakie wcześniej kupowałam w sklepie. 

Zalety? 

Mniej odpadów!!! To zdecydowanie przeważyło nad decyzją o kupnie filtra. Druga zaleta : oczywiście oszczędność. Średnio w tygodniu kupowaliśmy ok 2 zgrzewki wody czyli koszt ok 12 zł. Za kolejne 2 tygodnie zwróci się nam filtr a potem to już chyba łatwo policzyć, ile zostanie w kieszeni. Trzecia zaleta : mam wodę kiedy chcę, i sięgam po nią natychmiast. Nie zastanawiam się już nad tym "co zimnego się napić, gdy nie ma wody w butelce" Czwarta zaleta : wygoda, oczywiście skończyło się taszczenie zgrzewek i wielokilogramowych wód. 


Poniżej informacje ze strony producenta

redukuje substancje zanieczyszczające takie jak chlor, związki chloru, zanieczyszczenia organiczne oraz twardość węglanową – dla wyjątkowego, naturalnego smaku

absorbuje metale ciężkie takie jak ołów i miedź, które mogą być obecne w domowych rurach wodociągowych, dla lepszego samopoczucia

filtry do wody zatrzymują zawarty w niej piasek, zanieczyszczenia organiczne lub drobne zanieczyszczenia mechaniczne (rdzę), które znalazły się w niej w wyniku transportu wody wodociągiem

Ja zakupiłam BRITA Elemaris XL ktory przefiltrowuje ok 3,5 l wody.

 




poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Mieszkać w IKEO-owym domu

Końcem lipca wybrałam się na mały "shoping" do ikeii. Nie będę ukrywać-KOCHAM ten sklep. Oczywiście wiem, że zdania na jego temat są podzielone, jedni mówią badziewie, szajs, szkoda kasy inni super jakość, dobra cena, zawsze coś znajdziemy. Zdecydowanie podzielam zdanie entuzjastów, którzy wchodząc do Ikei tracą rachubę w czasoprzestrzeni.

Potrzebowałam sporo rzeczy, ciągle jestem na etapie : WPROWADZKA. Każdy dzień mieszkania na farmie pokazuje mi że ciągle czegoś brakuje. Gotując, śpiąc, kąpiąc się, jedząc, odpoczywając bez przerwy wynajduje potrzeby, które należy zaspokajać. Podczas mojej ostatniej wizyty wzbogaciłam się o sporo rzeczy do domu. Najbardziej zadowolona jestem z pięknych szklanych butelek, zamykanych na korek, metalowej tacy oraz cudownego zestawu obiadowego. Mój dom, moja kuchnia zaczynają nabierać rumieńców.

Kiedy parę miesięcy temu, naszły mnie wątpliwości czy aby na pewno chce tego domu, czy aby na pewno chce tak żyć-byłam w trudnym dla siebie okresie. Dziś po tym wszystkim wiem, że dom to miejsce, w którym człowiek odnajduje siebie, i gdziekolwiek jest chce do niego wracać. Kocham podróże miłością wielką, chcę się na tym poziomie bezustannie realizować, jednak dziś wiem, że z podróży się wraca, i miło, kiedy czeka na Ciebie Twoja kuchnia, Twój talerz, poduszka, szafka, lampa, a nawet pająki w kątach.

Wiem też, że dom to też ludzie i zwierzęta, bez których moja życiowa egzystencja nie miałaby sensu. Dziś wiem też, że dom to także wyrażenie samego siebie, dom to miejsce, w którym pokazuje się swoją osobowość, swoje pasje, miłości, swoją historię.