piątek, 27 marca 2015

Spokój nie ma swojej ceny

Blog to takie miejsce, gdzie pisze się z dwóch powodów. Po pierwsze człowiek może przelać na "papier" myśli które kotłują mu się w głowie, po drugie można podzielić się z innymi czymś co jest ważne lub istotne. Dziś będzie znowu sentymentalnie, trochę rozważnie i życiowo. 

Chociaż urodziłam się w mieście, duchem i ciałem zawsze wolałam być i mieszkać na wsi. Czasami jak każdego, nachodzą mnie różne myśli i chwilowe zmiany poglądów ale tylko w kryzysie bo potem i tak wracam do pierwotnych myśli. Rasowy mieszczuch nie zrozumie co czuję, gdy siedzę w domowym zaciszu, na wsi otoczona polami, łąkami, lasem i gromadą zwierząt. Myślę że nie zrozumie tak samo, jak ja nie zrozumie że można kochać miasto i się w nim realizować. Bez względu jednak na to gdzie mieszkamy, i jakie życie wybieramy to wiem jedno - spokój nie ma swojej ceny. 

Z natury jestem raczej gościnna, jednak bywa też tak że kocham samotność. Człowiek potrzebuje życiowych resetów, tak jak komputer czasem lubi się wieszać i właśnie wtedy potrzebne jest małe "oczyszczenie" 

Wiosna to czas kiedy zaczyna się intensywna "orka na ugorze". Porządki, pielęgnacja ogrodu, majsterkowanie, nowe realizacje i inne temu podobne sprawy. Po każdym dniu pełnym wrażeń, uwielbiam siadać na ławce przy stajni popijając herbatę lub kawę. Właśnie wtedy następuje reset, zbieram myśli, snuję kolejne plany, tworzę harmonogram prac. 

Trzy ostatnie dni to był czas realizacji pewnych założeń na ten rok. W końcu po trzech latach, doczekałam się ogrodzenia w stylu " ranczo". Niby zwykłe drewniane ogrodzenie, parę słupków i trochę desek, a jednak cieszy. Cieszy tym bardziej że włożyłam w nie sto procent siebie. Perfekcyjna Kura Domowa to ja, bo dom to nie tylko gotowanie i sprzątanie ale również praca na pełny etat w każdym innym miejscu dookoła domu. 

Pojęcia poziomica, wkrętarka, piła, młotek i spalinowy świder nie są mi obce :)
 

1 komentarz:

  1. Usiadlabym na takiej resetujacej laweczce, gdzie sasiedzi nie zagladaja z okien tuz za ogrodzeniem... Piekne miejsce tworzysz z pasja i madroscia!

    OdpowiedzUsuń